wtorek, 1 grudnia 2015

Czas wolny matki

Jest godzina 23:56 mam chwilę dla siebie. Po wyprasowaniu tony ubranek, ugotowaniu jedzenia dla męża na jutro do pracy.  Posprzątaniu domu itd.
Tak wreszcie ja!
                                 Mam wolne.

Co z tą wolnością począć? 

Sama nie wiem, mhy:
- na pogawędkę z koleżankami za późno.
- na zakupy to tylko w necie
- na kawę to już chęci brak
- na gimnastykę ciała? o nie ... tyłek i nogi bolą od stania nad deską do prasowania
- grzebanie na facebooku,
koniec wolnego czasu... dziecko wstało no to:
żeganj wolny czasie

A tak mi się spać chce...
czemu się nie położyłam jak mogłam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz