niedziela, 27 grudnia 2015

Po świąteczna refleksja

Święta - to czas kłótni, porządków i kobiet przy garach. Moje małe piekło, które zaczyna się 2 tygodnie przed świętami i kończy się 26 grudnia późno w nocy. Nie znoszę świąt, bo jedyne co z nich mam to nowe siwe włosy i widok osób mierzących mnie lekceważąco od stóp do głów.

Dlaczego święta są piekłem?

Wymuszają na nas coś czego nie lubimy robić:
  • szukać prezentów, ale nie takich dawanych prosto z serca, ale takich z listy
  • sprzątać, myć okna, bla bla
  • spotykać się z obcymi nam ludźmi, tylko dlatego, że to rodzina naszego męża/ żony
  • słuchać tych samych żartów i docinków od kilkudziesięciu lat
  • stroić się i wysłuchiwać opinii na temat naszego wyglądu: o przytyłaś! ooooooooooooo te buty to chyba miałaś już 4 lata temu
  • ruszyć tyłek z zacisza domowego do ludzi, których jedno spojrzenie sprawia, że mamy chęć zapaść się gdzieś głęboko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz