środa, 11 listopada 2015

Nauka korzystania z nocnika


Nocnikowe perypetie  

- jak nauczyć dziecko korzystać z nocnika

      Nocnik niby nic nadzwyczajnego. Naczynie z plastiku z zagłębieniem w środku. Do czego służy? Oczywiste. A skłoń dziecko by z niego korzystało. I tu wszystkie oczywistości przestają nimi być. Każdy banał typu: „No zrób siusiu” można zachować dla siebie. Jednakże zdrowi dorośli ludzie nie noszą pieluchy, toteż musieli posiąść magiczną wiedzę jak korzystać z sedesu. Szkoda, że dorobiwszy się własnych dzieci od nowa muszą zgłębiać tajniki sztuki sikania na nocnik.

 Jaki wybrać nocnik? 

      Im prostszy tym lepszy. Ważne by był wygodny do siedzenia. Na początku dla dziecka nawet ten najzwyklejszy będzie czymś nowym, co będzie chciało poznać, polizać, dotknąć, więc im prostszy tym proces poznawania będzie krótszy. Nocnik ma służyć do czynności fizjologicznych, a nie do zabawy. 

 Kiedy rozpocząć naukę korzystania z nocnika? 

       Im wcześniej tym lepiej, ale nie posadzi się na niego dziecka, które jeszcze nie potrafi dobrze siedzieć. Każde dziecko inaczej się rozwija i w inny sposób reaguje na nowe rzeczy. Jednakże w przypadku większości dzieci naukę można rozpocząć około ósmego miesiąca. Nocnik powinien stać w widocznym miejscu dla niemowlaka, tak by oswoił się z nowym przedmiotem w swoim otoczeniu. Następnym krokiem będzie posadzenie na nocnik dziecka. Samo posadzenie nic nie da. Trzeba wiedzieć, kiedy dziecku chce się siusiu. Taką potrzebę większość dzieci odczuwa tuż po przebudzeniu się. Toteż zaraz po obudzeniu się dziecko należy posadzić na nocnik. Łatwo powiedzieć. Mało które dziecko na nim tak po prostu usiądzie. Trzeba je czymś zająć. 

 I co robić jak już siedzi dziecko na nocniku?

      Idealnie do siedzenia na nocniku nadają się tekturowe książeczki z kolorowymi obrazkami. Trzeba pamiętać, że nocnik jest nowym przedmiotem, dlatego warto dziecku mówić co to jest i do czego służy. Wiadomo, że ośmiomiesięczne dziecko z Waszego wykładu nie wiele zrozumie, ale Wasz spokojny ton, da dziecku poczucie bezpieczeństwa. Pierwsze próby sadzania mogą okazać się klęską. Dziecko będzie próbowało z niego zejść. Moment sikania początkowo może być nieprzyjemny i zadziwiający toteż dziecko może próbować uciekać. Bądź przygotowany na rozlanie się moczu, wypadniecie kupy. Takie rzeczy z maluchem nie powinny dziwić! Nie zrażajcie się tym. Bądźcie konsekwentni i sadzajcie z powrotem dziecko. Jednakże bez nerwów, szarpania czy krzyku. Dziecko musi poczuć się komfortowo i bezpiecznie. Możecie na początku sadzać misia lub inną zabawkę dziecka i opowiadać co robi na nocniku. 

 Mali obserwatorzy

      Dzieci uczą się przez obserwację. Nie bójcie się nie każe wam siadać i robić siku na nocnik. Jednakże sami korzystacie z toalety i dziecko o tym powinno wiedzieć. Nic mu się nie stanie jak Was będzie obserwować. To żaden wstyd zakomunikować dziecku: „mama/ tata idzie zrobić siuku”. Jest to tak samo ważna czynność w naszym życiu jak jedzenie, czy spanie toteż nie powinna być powodem do zażenowania. W Polskiej kulturze przyjęte jest by nie mówić po co idzie się do łazienki. Wyobraźmy sobie, że kolega w pracy mówi nam: „Idę zrobić kupę” - A idź, rób co chcesz tylko nie obrzydzaj nam życia! Małe dziecko dopiero poznaje swoje ciało i potrzebuje komunikatów co się z nim dzieje. Kiedy dziecku uda się zrobić siku na nocnik pogratulujcie mu. W końcu to jego sukces! Wystarczy powiedzieć: „Brawo zrobiłeś/aś siku na nocnik” i zaklaskać w dłonie. Dla szkraba będzie to pozytywne doświadczenie, które będzie chciało powtórzyć.

 Pierwszy nocnikowy sukces nie oznacza, że zawsze tak będzie...

 Dziecko od tej pory jeszcze nie raz zapełni pampersa, ale ważne by nie poddawać się i z czynności korzystania z nocnika uczynić rytuał: dziecko budzi się, siada na nocnik, po zrobieniu siku otrzymuje brawa, gdy mu się nie uda uzyskuje komunikat, że nic się nie stało i z pewnością następnym razem zrobi siku bądź kupę. Wielokrotnie będzie tak, że nim odepniecie dziecku body, pajaca, czy zdejmiecie spodenki pampers będzie pełny. Mimo to posadźcie dziecko na nocnik, dajcie mu do zabawy książeczkę lub mówcie do niego. Nie dziwcie się, że dziecko dotyka się w miejscach intymnych. To naturalne, że ciekawi je własne ciało. Po pewnym czasie takiego automatycznego wysadzania dziecka na nocnik przywyknie i nauczy się spontanicznie robić siku lub kupę. Niektórzy sadzają dziecko co 40 minut, jednakże czy ma to sens? W końcu sami korzystają z toalety wtedy, gdy mają potrzebę, a nie gdy zegarek odmierzy odpowiednią ilość czasu. Nauka korzystania z nocnika jest procesem, który wraz z rozwojem dziecka ewoluuje. Na początku to my decydujemy o posadzeniu dziecka na nocnik, ale chcemy nauczyć je samodzielności. Maleństwo musi mieć łatwy dostęp do nocnika, gdyż nie powie nam, że chce siusiu, bądź kupę. Dlatego powinniśmy je bacznie obserwować. Chodzenie wokół nocnika, podnoszenie go może być sygnałem, że dziecko odczuwa potrzebę. Niektóre dzieci podczas robienie kupy przykucają lub postękują. Można też wyuczyć dziecka gestów symbolizujących te czynności. Kiedy dziecko będzie robiło kupę można mówić do niego: „Robisz kupę” i mimiką twarzy udawać postękiwanie. Przejście od pampersa do nocnika wymaga czasu, cierpliwości, ale gdy się uda staje się magicznym łącznikiem rodziny.  
Dlatego warto próbować i nie zrażać się! 
POWODZENIA!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz